Nawiązując do przysłowia „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” snuję rozważania o pracy z nowym pracownikiem w zespole.
Bo pracując z młodym koniem trzeba zainwestować dużo czasu. Spokój, cierpliwość, odwaga, konsekwencja, korygowanie zachowań, chwalenie i słuchanie tego, co mówi koń… to KONIECZNOŚĆ!
Pytania rozwojowe:
Ile czasu inwestujesz w wyjaśnienia zasad, przekazywanie nowych procedur i prowadzenie nowego pracownika i rozmowy jak pracownik zrozumiał zasady…?
Na ile jesteś konsekwentna / konsekwentny w pracy z ludźmi, w tym w pracy z nowym współpracownikiem?
W jaki sposób, to co mówiłam o pracy z młodym koniem, możesz przełożyć na relacje z nowym pracownikiem, nową osobą w zespole?
Czym pozwalasz, nowemu pracownikowi, nasiąknąć…?