Ten odcinek nagrałam w stajni… i chcę Ciebie zaprosić do usłyszenia ciszy…
Cisza jak ta w stajni jest specyficzna, bo z jednej strony mieni się odgłosami zwierząt: szelestem słomy, mlaskaniem i parskaniem a z drugiej może być doświadczeniem obecności oraz chwili spokoju, takiego momentu „chill out”…
Są różne rodzaje ciszy i różne jej określenia. To Ty nadajesz znaczenie ciszy, w zależności do tego, jakie wyzwala w Tobie emocje. Następnie przypisujesz jej epitety... Jest przecież: martwa cisza i cisza przed burzą. Grobowa cisza, ale i błoga cisza. Cisza może być głucha i może być cicho jak makiem zasiał…
A cisza jest przyjacielem rozwoju osobistego. Tylko w ciszy swojego wnętrza usłyszysz głos odpowiedzi na rzeczy ważne, zasadnicze, przełomowe.
Zachęcam Cię do łapania momentów ciszy każdego dnia. Zobacz czy specjalizacja w ich łapaniu coś u Ciebie zmieni…
I pytania na dziś:
P.S. – polecam książkę… „Cisza” Erling Kagge